Polski rynek mieszkaniowy cierpi przez zjawisko flipowania, które przyczynia się do wzrostu cen nieruchomości, czyniąc je mniej dostępnymi dla przeciętnego obywatela. Inwestowanie w mieszkania i ich szybka odsprzedaż z zyskiem to czysta spekulacja.
Zamiast wspierać innowacje, tworzyć miejsca pracy czy wzmacniać pozycję Polski w Unii Europejskiej, kapitał jest marnowany na kolejne transakcje nieruchomościami. W efekcie nie rośnie PKB, a jedynie pogłębia się problem braku dostępnych mieszkań dla młodych ludzi, którzy chcieliby założyć rodziny. Polska nie będzie się rozwijać, jeżeli jedynym sposobem inwestowania będzie inwestowanie w mieszkania.
Dlatego powstała ustawa, przygotowana we współpracy ze Stowarzyszeniem Miasto Jest Nasze oraz złożona przez Klub Parlamentarny Lewicy, która wprowadza zmiany w podatku od czynności cywilnoprawnych. Proponowane stawki to 10% przy sprzedaży mieszkania w ciągu roku od zakupu, 6% między pierwszym a drugim rokiem oraz 4% między drugim a trzecim rokiem. Opodatkowane będzie także kupowanie kolejnych mieszkań w krótkim, pięcioletnim okresie. Ustawa przewiduje również ochronę dla osób, które muszą sprzedać mieszkanie z powodów losowych, takich jak podział spadku, rozwód czy śmierć w rodzinie.
Mieszkanie to prawo, a nie towar do handlu. To dach nad głową dla ludzi i szansa na założenie rodziny. W obliczu obecnej sytuacji demograficznej, gdzie wielu młodych Polaków nie ma zdolności kredytowej, dostępność mieszkań jest kluczowa.