Kiedy jeździliśmy po całej Polsce w trasie Lewicy pt. #BezpiecznaRodzina, spotykaliśmy osoby, których nie stać na życie. Nie stać ich było na wynajem mieszkania, ogrzania mieszkania, na wykupienie leków czy kupienia sobie porządnego jedzenia. Głównie byli to nasze seniorki i nasi seniorzy. Grupa społeczna, która jest najbardziej w Polsce zagrożona ubóstwem. Często osoby te są samotne. Są to wdowy/wdowcy.
Inflacja rośnie, a prezes NBP Glapiński zapowiada przynajmniej jeszcze dwie podwyżki stóp procentowych. Natomiast to co nie rośnie to wysokość świadczeń emerytalnych. Wysokość emerytur w Polsce jest różna. Najniższa emerytura wynosi 10 groszy, natomiast najwyższa to ponad 34 tysiące zł. Średnio jest to 1300 zł brutto.
Wprowadzenie 13, 14, 15 czy nawet 19 emerytury nie jest rozwiązaniem na ubóstwo wśród tej grupy społecznej. Emeryci mają prawo oczekiwać, że ich emerytura będzie waloryzowana rok rocznie o wskaźnik inflacji. To ma być ich prawo a nie łaska rządu.
Lewica to zmieni!
Nasza propozycja rozwiązanie tej sytuacji to renta wdowia. To możliwość uzyskania albo zatrzymania w całości swojej emerytury, ale również możliwość korzystania z 25% emerytury zmarłego małżonka, partnera czy partnerki lub wyboru emerytury zmarłego małżonka, partnerki lub partnera, jeżeli jest ona wyższa od emerytury wdowy/wdowca i 25% emerytury własnej.
To rozwiązanie umożliwi zachowanie pewnej stabilności, bo jeżeli w mieszkaniu żyły dwie starsze osoby, które już w tym okresie oszczędzały na wszystkim sądząc po wysokościach emerytur. To po śmierci jednego z nich wysokość czynszu czy opłat za media nie zmniejsza się znacznie, żeby móc funkcjonować przy jednej emeryturze.